środa, 1 października 2014

Pięknie pomalowane paznokcie przez 5 dni i więcej czemu nie

Cześć kochani
Zapraszam na pogadankę na temat malowania paznokci oraz mojego najukochańszego i najlepszego zestawu lakierów, który sprawdza się znakomicie.






Paznokcie maluję od około dwóch lat i od tego czasu nie było dnia, w którym miałabym je niepomalowane. Powiecie dwa lata czym ona się chwali. No niestety dawniej o ile zapuściłam je trochę co graniczyło z cudem lakier nie wytrzymał zwykle do drugiego dnia. Czytałam artykuły w których przewijały się nazwy przeróżnych odżywek, sposoby domowe na wzmocnienie, że urosną na pewno jak będzie na nich ciągle lakier. Więc próba nie strzelba przerobiłam wszystko. I co i nic to nie dało. Paznokcie dalej krótkie i rozdwojone. Stwierdziłam, że pewnie mam taką płytkę i przestałam cokolwiek z nimi robić poza obcinaniem je na jak najkrótszą długość. A tak marzyłam o czerwonych... No i przyszła faza na żelowe bo hybryd jeszcze wtedy nie było, a przynajmniej ja o nich nie słyszałam. Oj jakie ja wzory wymyślałam kosmetyczce już nie czerwień ale panterka, zeberka, brokatowe - obciachowe ( dopiero teraz tak sądzę ale każdy robi to co mu się podoba ).     Po półtora roku żele mi się zaczęły nudzić i kasy nie było na nie więc wróciłam do swoich, które były oczywiście w jeszcze gorszym stanie. No dobra koniec z przeszłością.
Kiedy zaczęłam oglądać filmy na YouTubie oraz czytać blogi urodowe dowiedziałam się o odżywce Eveline 8w1, oczywiście pomyślałam, że nic mi to nie da. Również przez filmiki odkryłam top coat Seche Vite. Nazwy tej odżywki oraz tego top coatu przewijały się w prawie każdym filmiku na temat paznokci więc i ja skusiłam się je kupić. Eveline jest łatwo dostępny w drogeriach więc kupiłam go stacjonarnie, a Seche Vite zamówiłam na allegro np tutaj klik .
Wzięłam pierwszy lepszy lakier jaki miałam pod ręką i pomalowałam tym zestawem paznokcie. Nie robiłam kuracji odżywką jak sugeruje producent, tylko miałam w planach stosować ją jako bazę.
Kiedy na drugi dzień zobaczyłam, że nie ma ani jednego odprysku byłam w szoku. Nie mówiąc już o kolejnych dniach. Zaczęłam kupować różne kolory lakierów i w końcu cieszyć się pięknymi, długimi i twardymi paznokciami. ( o mojej kolekcji lakierów napiszę wkrótce ). Aha muszę dodać, że stosując Seche Vite nie potrzebuję mega drogiego lakieru z super firmy, może być nawet taki za 3 zł, bo ten top coat wykonuje swoje zadanie. Paznokcie się pięknie błyszczą, lakier nie odpryskuje i jego trwałość jest przedłużona.




Na zdjęciu prezentują się od lewej:
Top Coat Seche Vite
Lakier Lovely Classic nr 155
Odżywka Eveline 8w1

Nie mogę oczywiście pominąć jednego minusu Seche Vite jakim jest jego gęstnienie, które można zauważyć gdy dojdziemy do około połowy buteleczki. Jest oczywiście na to sposób, na allegro można kupić rozcieńczalnik Seche Restore klik . Wyglądem przypomina swojego brata Seche Vite jednak nie ma pędzelka tylko posiada dołączoną pipetkę, którą wpuszczamy około 15 kropli, czekamy chwilę i top coat jest jak nowy.




Nie pokazuję Wam zdjęć zaraz po zrobieniu manicure bo wtedy każde są piękne. Fotki robiłam po 5 dniach od pomalowania. Nie myślcie sobie, że tylko leżę i pachnę. Wykonuję wszystkie domowe obowiązki takie jak mycie naczyń oczywiście bez rękawiczek bo w nich się czuję jakbym miała dwie lewe ręce, sprzątanie i inne rzeczy które każda pani domu musi zrobić.
Manicure robię co 5-6 dni w celu zmiany koloru lakieru lub jeśli mam jakąś zajawkę co do zdobienia. Myślę, że posty paznokciowe będą się u mnie pojawiać co jakiś czas. Sama lubię takie czytać i znajdować ciekawe pomysły to może i Wy znajdziecie u mnie jakąś inspirację.




Rozpisałam się okropnie, mam nadzieję, że moja opinia i mój sposób pomoże którejś z Was również cieszyć się pięknie pomalowanymi paznokciami.
Matko ten post wygląda jak reklama tych produktów. Tak wyszło, ale to tylko moje wypociny ;) przemyślenia i spostrzeżenia
Pozdrawiam i do następnego postu buźka

3 komentarze:

  1. Piękne pazurki i piękny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) w tej chwili jeden złamany w opłakanym stanie ale nie ma się co martwić odrośnie

      Usuń
  2. 41 years old Programmer Analyst I Mordecai Kesey, hailing from Thorold enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Cooking. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Ferrari 250 GT LWB 'Tour de France' Berlinetta. Czytaj dalej

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga,
każdy pozostawiony komentarz będzie dla mnie motywacją,
a pisanie postów stanie się jeszcze większą przyjemnością.