czwartek, 23 października 2014

Podkład Rimmel Stay Matte

Cześć kochani
Nie planowałam tego zakupu i tego posta. Ale wczoraj po przeczytaniu notki na blogu
makeup by joanna dobosz  skusiłam się kupić podkład Rimmel Stay Matte. Skusiłam to może złe słowo ja się tak "napaliłam" na ten podkład bo bardzo chciałam go wypróbować, że wyłączyłam kompa, ubrałam się i poleciałam do Natury z nadzieją, że promocja -40% na podkłady, pudry, róże i korektory jeszcze trwa. Udało się, trafiłam akurat na jej ostatni dzień. W cenie regularnej raczej nie kupuję podkładu, którego mam zamiar dopiero poznać i przetestować. Ale, że było -40% dlaczego nie. Wszedł on do sprzedaży już jakiś czas temu, większość wlogerek na YT robiła z nim testy na żywo, ale ich zdania były podzielone. Szczerze mówiąc to i ja nie oczekiwałam od niego mega efektów. I tu niespodzianka, ale o tym za chwile.




Jest to podkład matujący o konsystencji delikatnego kremu. Ma pozostawiać skórę matową na długie godziny. Lekka formuła, nie powoduje efektu maski. To nam obiecuje producent.

A teraz kilka słów ode mnie.
Mój podkład kupiłam w odcieniu 103 True Ivory, zapłaciłam za niego 13 zł.
Samo opakowanie wygląda tak sobie, kojarzy mi się raczej z jakimś kremem. Co do konsystencji musu również nie byłam przekonana. Pojemność standardowa 30 ml.

Ale zawartość tubki mile mnie zaskoczyła. Podkład po wyciśnięciu na dłoń jest bardzo gęstym musem. Na twarzy podczas aplikacji konsystencja staje się pudrowo aksamitna. Bardzo przyjemnie się go nakłada. Jest jak ja to mówię taki milutki, o ile można tak powiedzieć o podkładzie :) Dziewczyny, a jak on kryje, wystarczy odrobina produktu, a krycie jest rewelacyjne. Wykończenie ma oczywiście matowe i mat utrzymuje się cały dzień. Śmiało można go używać samodzielnie, nie przypudrowując już twarzy dodatkowym produktem matującym. W życiu bym się nie spodziewała, że podkład, który kupiłam z czystej ciekawości i raczej bez większych oczekiwań tak świetnie się sprawdzi. Myślę, że będzie on moim ulubieńcem numer jeden przez kolejne miesiące.
Polecam go Wam wypróbować.
Pozdrawiam i do następnego postu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga,
każdy pozostawiony komentarz będzie dla mnie motywacją,
a pisanie postów stanie się jeszcze większą przyjemnością.